Choć podstawową zasadą zawodu lekarza jest „po pierwsze nie szkodzić” to jednak zdarza się, że – oczywiście nie w sposób celowy – lekarze popełniają błędy, które odbijają się na zdrowiu ich pacjentów. Często zastanawiamy się wtedy, czy istnieje możliwość domagania się z tego tytułu jakichś roszczeń.
Odszkodowanie czy zadośćuczynienie?
W przypadku błędu, popełnionego przez lekarza, bardzo ważne jest określenie skutków, jakie wywołał on u pacjenta. Od ich rodzaju zależy bowiem rodzaj świadczenia, jakiego możemy się domagać:
- odszkodowanie – domagamy się go, gdy wskutek błędu doznaliśmy konkretnej szkody majątkowej; najczęściej jest to np. utrata możliwości zarobkowania (w całości lub części), konieczność dostosowania mieszkania do funkcjonowania w nowych warunkach czy pokrycie kosztów rehabilitacji i dalszego leczenia;
- zadośćuczynienie – żądanie zadośćuczynienia pojawia się, gdy doznaliśmy tzw. krzywdy, czyli szkody niemajątkowej, np. utraty szans na posiadanie dzieci.
Często zdarza się, że jeden błąd powoduje wiele skutków, w związku z czym można domagać się obu tych świadczeń łącznie. Najlepiej jest, aby ocenę sprawy przeprowadził specjalista, np. kancelaria radcy prawnego, specjalizująca się w tego typu sprawach.
Jak wszcząć postępowanie?
Postępowanie w takiej sprawie toczy się wskutek wniesienia pozwu przed sąd powszechny. W sprawie nie musi reprezentować nas kancelaria adwokacka, aczkolwiek z uwagi na złożony charakter sprawy (zarówno pod względem procesowym, jak i dowodowym) zwykle strony decydują się na skorzystanie z pomocy prawnika (może to być adwokat lub radca prawny). W każdym przypadku warto ponadto pamiętać, że lekarzy w takich sprawach zwykle reprezentuje właśnie profesjonalny podmiot, np. kancelaria radcy prawnego. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy pozbawieni szans. Zawsze warto próbować walczyć o swoje prawa.